Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to, co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają.- Richard M. Devos

Spora część użytkowników mediów społecznościowych zdaje sobie pewnie sprawę, że ich zachowania są szczegółowo analizowane przez algorytmy sztucznych inteligencji, które zarządzają dystrybucją treści i reklam.
Facebook dobrze wie, czy podróżujesz często po Europie, czy lubisz zażywać dragi, czy jesteś religijny i jakie masz poglądy polityczne. Jednak chińska super aplikacja Alipay wie znacznie więcej.

Alipay jest własnością chińskiej firmy Ant Financial, będącej filią molocha Alibaba (wartego na dzień dzisiejszy okolo 500 mld USD). Jej użytkownicy zostają wchłonięci przez cyfrowy ekosystem, zarządzający wszystkimi aplikacjami zainstalowanymi na smartfonach, dzięki czemu Alipay jest w stanie dokładnie śledzić ich codzienne zachowania i pozycję społeczną. Super aplikacja szybko popularyzuje się w Chinach dzięki sloganowi: „Zaufanie upraszcza wszystko”.

Tajemnicą sukcesu Alipay jest wielofunkcyjność i prostota. Rejestracja zabiera nie więcej niż kilka minut, a po instalacji natychmiast można: zamawiać jedzenie czy taksówkę, płacić za zakupy, płacić za parkowanie, płacić za ubezpieczenie samochodu, za gaz i za prąd, rezerwować wizytę u lekarza, bilety na samolot, a także przechowywać pieniądze w wirtualnym portfelu… co sprawia, że Chińczycy, którzy zdecydowali się na korzystanie z Alipay w ogóle nie muszą nosić ze sobą portfela.

Prawdziwą rewolucją dla Alipay było jednak wprowadzenie tzw. kredytu Zhima (znanego jako kredyt sezamowy od historii o Alibabie i 40 rozbójnikach). Gdy naciskamy ikonę tej niewinnej nakładki, naszym oczom ukazuje się obraz Ziemi ze sloganem: „Kredyt Zhima jest uosobieniem kredytu osobistego”, a pod spodem wyświetla się napis: „Używa on dużych zbiorów danych w celu obiektywnej oceny. Im wyższy wynik, tym wyższy twój kredyt”.

Tak wygląda kredyt Zhima w Alipay

O co chodzi? O ten sam pomysł, który został po mistrzowsku wykorzystany w Nosedive, słynnym odcinku Czarnego zwierciadła. O osobisty ranking, będący wynikiem codziennych czynności i tego, kogo znamy, który wg chińskiego reprtera You Xi jest po prostu „kredytem na wszystko w twoim życiu”. Innymi słowy, Alipay dzięki kredytowi Zhima dokładnie mierzy ludzką wartość.

Pomysł nie wyszedł jednak od developerów Ant Finacial, ale od chińskiego rządu, który ogłosił w 2014 potrzebę stworzenia narodowego systemu trackingowego. Ten ma zbierać oceny na temat firm i osób prywatnych, a do 2020 stać się oficjalnym systemem przechowywania danych na temat każdego obywatela Chin, z uwzględnieniem danych biometrycznych. Faktycznie, jest to więc droga do wprowadzenia miękkiego totalitaryzmu przy użyciu niewinnej aplikacji na smartfony jako eksperymentu.

W tej perspektywie nie powinno dziwić, że po tym, jak Ant Financial dostał w 2015 oficjalną zgodę od chińskiego rządu na rozwój aplikacji mierzącej kredyt społeczny, kredyt Zhima pojawił się bardzo szybko jako nowa funkcja Alipay.

Zasadniczo, kredyt Zhima jest mierzony w przedziale 350-950 punktów. Alipay oferuje też nagrody i bonusy tym, którzy osiągnęli wysoki pułap dzięki dobrym ocenom w szkole, płaceniu rachunków na czas, robieniu zakupów we właściwym miejscu i posiadaniu odpowiednich znajomych.

Oficjalnie, Ant Financial odżegnuje się wprawdzie od współdziałania z chińskim rządem, ale jednocześnie nie pozwala na żadne przecieki z wewnątrz, odmawiając zachodnim mediom przeprowadzania wywiadów z pracownikami firmy. Dla wszystkich zainteresowanych zostało jednak wydane oficjalne oświadczenie, w którym czytamy, że „kredyt Zhima służy upewnieniu się, że źli ludzie nie mają dokąd pójść”.

W istocie, kredyt Zhima upewnia się, że jego użytkownicy są prześwietlani tak dobrze, jak to tylko możliwe. Algorytm korzysta z danych rządowych (sądowych, policyjnych) i może zablokować użytkownikowi rezerwację biletu lotniczego, czy jakąkolwiek inną trasakcję finansową, jeśli ten figuruje na nieodpowiedniej liście. Niski kredyt może dodatkowo poskutkować tym, że użytkownik zostanie nagle wyrzucony z sieci własnych znajomych, bojących się o spadek w rankingu, i szybką drogą na dno.

Podwójna kara w „Nosedive”

To jednak dopiero początek, bo przewiduje się że za kilka lat system zostanie zintegrowany z centralnym systemem bankowym, a nad wszystkim najwyższą pieczę obejmie Chińska Partia Komunistyczna, która w ten sposób zyska dostęp do WSZYSTKICH danych na temat własnych obywateli.

Conradino Beb

Źródło: Wired

Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Więcej w tej kategorii:

Reklama

Początek strony